|
|
|
EMAILE Z PODRÓŻY » SLAWEK z COLUMBIA 26.11.1998 26 listopada 1998, 06:16:04 (Thu, 26 Nov 1998 06:16:04 +0200) |
|
|
Przyp. 10:11 Usta sprawiedliwego są krynicą życia, lecz usta bezbożnych kryją bezprawie.SLAWEK z COLUMBIA 26.11.1998 26 listopada 1998, 06:16:04 (Thu, 26 Nov 1998 06:16:04 +0200)
|
|
WITAM !!!! SUPIA COLUMBIA 26.11.1998 Troche sie wydarzylo od ostatniego razu kiedy pisalem list. Z Panamy mielismy problemy z przedostaniem sie do Columbii . 17.11.1998 z Panama City musielismy leciec areotaxi maly samolot i tak ze nie weszly wszystkie rowery i bagaz nastepnym kursem przywieziono reszte. Kazdy musial zaplacic po 58.44 $ USD za okolo ponad 1h lotu z Panama City do Port Obaldia nad Morzem Karaibskim. Niesamowite widoki z samolotu. Moglismy podziwiac z lotu ptaka lasy i jeziora w Panamie a pozniej Morze Karaibskie z wieloma malymi wyspami gdzie zyja ludzie. Niesamowity kolor wody w Morzu Karaibskim i takze cieplo. Z Port Obaldia plynelismy nie duza lodka do Capurgana w Columbii. Za okolo 1h pdrozy lodzia musielismy zaplacic 12 $ USD . Wszystkie sprawy graniczne zalatwilismy w tym malym miasteczku Port Obaldia Panama w malym Konsulacie Columbii. Niesamowita byla ta podroz lodka po Morzu Karaibskim wspaniala pogoda woda w morzu zielonkawo blekitna. Gdzie niegdzie male wyspy skaliste. Po polodniu a praktycznie okolo 17.40 zblizal sie wieczor z Capurgana malego miasteczka w Columbii zaczelismy plynac nieduza lodka do Turbo w Columbii okolo 5 h podrozy za 20 $ USD . Byly w tym czsie niesamowite przygody. Gdy wyplynelismy pogoda byla nie ciekawa zapowiadalo sie na burze. Okolo godziny moze 18.30 juz bylo prawie ciemno. Lecz swiatlo bylo czasami na niebie. W Gorach na brzegu bylo widac ze pada deszcz a takze pioruny. My musielismy uwazac poniewaz czasami pojawialy sie skaliste gory na morzu. Zrobilo sie ciemno a lodz nie miala swiatla zadnego. Ale od blyskawic bylo czasami jasno i moglismy obserwowac co jest przed nami. Pozniej takze zaczal padac deszcz silny ale nie trwalo to dlugo . Morze bylo spokojne cala droge bylo troche deszczu i sporo blyskawic ktore dawaly nam swiatlo w nocy. Pozniej takze troche zabladzilismy i zabraklo nam benzyny musielismy zatankowac znalezlismy miejsce gdzie mozna bylo dostac benzyne. Przeplynelismy okolo 100 km podczas okolo 5 h i dotarlismy na okolo 22.00 do Turbo . Niesamowita przygoda plynac tak daleki odcinek noca. Plynelismy tak ze bylo widac brzeg takze by zbytnio sie nie zgubic. W Turbo nocowalismy i nastepnego dnia jechalismy w czwurke do Medellin autobusem za okolo 16 $ USD okolo 400 km okolo 10 h podrozy w trudnym terenie gorzystym. Dwuch kolegow pojechalo do Cartagena odebrac samochod i przyczepe z kontenera ktory byl przeteransportowany na statku z Colon w Panamie. Z autobusu ktorym jechalismy do Medellin moglismy podziwiac niesamowite gorzyste widoki i doliny . Czsami zdazalo sie ze nie bylo drogi poniewaz ziemia sie obsunela i byla prowizorycznie stworzona droga ale to tylko na krotkich odcinkach. Czasami droga byla w niebezpiecznych miejscach gdy sie spojrzalo w dol to moze okolo 1km moze wiecej przepasc. Wsrod gor takze wiele rzek dokola zielono i cieplo . Jechalismy w gorach o wysokosci okolo 3000 m. z Turbo wyjechalismy okolo 11.00 rano do Medellin dotarlismy na okolo 21.00 . Pierwsza noc spalismy w parku ale bylo bezpiecznie zaaranzowal to nam vice konsul litewski w Medellin . Powiedzial nam ze jest nie drogi hotel za okolo 18 $ USD ale my za to podziekowalismy. W Parku nie duzym nocowalismy co jakis czas policja spogladala na nas. Rano przejzdzala jedna studentka samochodem kolo tego parku auwazyla nas i zaprosila do domu na kawe. Pozniej pojechalismy rowerami do University Antioqia w Medellin dosc spory uniwersytet aby cos taniego zjesc. Spotkalismy tam wielu mlodych ludzi . Jeden student pomogl nam znalezc nocleg tak ze spalismy w teatrze a wieczorem zaproszeni bylismy moglismy byc na sztuce tyle ze zbyt duzo nie rozumialem bo po hiszpansku. Nastepne dni ocowalismy u rodziny litewskiej tak ze w sumie bylismy okolo 7 dni w Medellin . Mielismy okazje podziwiac Medellin z jedynego metra w Columbii. Dookola Medellin znajduja sie gory a miasto to polozone jest na wysokosci ponad 1500 m. i zyje tutaj okolo 2 mln ludzi. Wczoraj przejechalismy na rowerach okolo 120 km na polodnie w strone Cali. Rowniez wspaniale widoki jechalismy 17 km pod gore z poziomu okolo 1500 m do okolo 2500 m a pozniej zjezdzalismy w dol okolo 50 km. Jechalismy po pasmie gorskim z jednej i z drugiej strony glebokie doliny okolo 1km w dol. Pozniej za miastem La Pintada jechalismy dolina nad duza rzeka dookola gory. Wspaniale krajobrazy w Columbii. slawek slawek@gmpr.lt http://www.peaceride.org
|
|
|
20-01-2021 17:51:10 |
Rowerem Dookoła Świata
|
Powered by pr.radom.pl Etomite
|